Pasta z białej fasoli rzeczywiście w smaku przypomina smalec, wykonana jednak ze 100% roślinnych składników.
Fasola jest cennym źródłem białka roślinnego, zawiera go o 10% więcej niż mięso! Zawiera dużo błonnika, potasu, wapnia i fosforu. Korzystnie działa w walce ze zbyt wysokim cholesterolem. Niepozorne ziarenka zawierają także substancje hamujące wzrost nowotworów. Fasola zawiera sporo witamin z grupy B usprawniających procesy myślowe i pamięciowe.
Warto wypróbować ten przepis, wykonanie jest proste, a smalec z chrupiącymi swarkami jest pyszny, z pewnością skradnie serca i zawładnie podniebieniami domowników.
By uniknąć dolegliwości żołądkowo-jelitowych (wzdęcia, gazy) po spożyciu fasoli należy gotować ją w wodzie, w której się moczyła, dodając kminku. W początkowej fazie, gotujemy ją bez przykrycia, by ulotniły się szkodliwe związki.
Składniki na wegetariańską pastę z fasoli:
- Fasola “Jaś” – ok. 1/2 kg
- Cebula czerwona – 2 szt. średnie
- Jabłka – 3 szt. średnie
- Tłuszcz do smażenia – olej lub oliwa
- Kminek – 1/2 łyżeczki (opcjonalnie)
- Czosnek – 2-3 szt.
- Liść laurowy – 3 szt.
- Ziele angielskie – 5 szt.
- Majeranek
- Pieprz czarny, sól
Przygotowanie smalczyku ze swarkami:
- Fasolę należy przepłukać, zalać wodą (wody 2 razy tyle co fasoli) i pozostawić na całą noc do namoczenia.
- Na drugi dzień, do garnka warto dosypać kminek i gotować w tej samej wodzie, w której się moczyła (początkowe 1/2 godz. należy gotować bez przykrycia, potem już z nałożoną pokrywką).
- Jeszcze ciepłą fasolę rozgniatam widelcem (można też zblendować, ale ja lubię widoczne kawałki).
- Cebulę kroję w kostkę i podsmażam, dodaję pokrojony czosnek, ziele angielskie, liście laurowe, kolejno wrzucam jabłka starte na tarce o grubych oczkach.Smażę do momentu aż jabłka zupełnie się rozpadną (jeżeli masa jest zbyt gęsta, można ją nieco rozrzedzić wodą), dodaję jeszcze majeranek.
- Do masy cebulowo-jabłkowej dodaję fasolę i podgrzewam na minimalnym ogniu, dokładnie mieszam, doprawiam solą i pieprzem.
- Jeżeli kogoś to denerwuje, w tym momencie może wyjąć z pasty kulki ziela angielskiego i liście laurowe (mnie nie przesadzają i zawsze je zostawiam).
- Na samym końcu dodaję skwarki (część pozostawiam do posypania) i ostatni raz mieszam.
Skwarki z kaszy gryczanej.
- Kaszę gotuję zgodnie z przepisem na opakowaniu.
- Na patelni rozgrzewam tłuszcz (ok. 5 łyżek) i wrzucam ugotowaną kaszę (może być ciepła, lub wystudzona – bez znaczenia).
- Smażę na średnim ogniu, często mieszając, do momentu aż kasza ładnie się przyrumieni i będzie chrupka (trwa to około 10 minut).