Ostra czyli zdrowa papryka

Wiadomo, że warzywa są zdrowe. Zawierają różne wartościowe substancje odżywcze oraz mają mało kalorii. Dlatego wciąż słyszymy o tym, że trzeba jeść ich jak najwięcej. Oczywiście każdy z nas pewne warzywa lubi, a za innymi nie przepada. Jednak jeśli chodzi o paprykę ma ona zdecydowanie więcej zwolenników, tym bardziej że występuje w różnych odmianach. Może być słodka, ostra lub piekielnie ostra. Poza tym są różne kolory papryki, co daje ciekawe efekty podczas kuchennych eksperymentów. Paprykę można dodawać do sałatek, piec, dusić, faszerować, marynować, a także używać przypraw z niej zrobionych.

Najbardziej popularna czerwona papryka ma bardzo dużo witaminy C, bo nawet do 400 mg na 100 gram. Zawiera też takie minerały jak potas, żelazo, magnez, wapń i fosfor oraz witaminy z grupy A, B, E i P. Poza tym kwasy foliowy, nikotynowy, jabłkowy, cytrynowy i winowy, białka roślinne, fruktozę, sacharozę, a także rutynę oraz substancje bakteriobójcze. Nawet po zakonserwowaniu papryka wciąż zachowuje ponad 50% swoich wartości odżywczych. Jednak słodka papryka nie zawiera kapsaicyny, która powoduje że papryczka chilli oraz inne ostre odmiany mają tak pikantny smak. Okazuje się, że substancja ta odpowiedzialna jest jednak nie tylko za pieczenie po zjedzeniu papryki. Kapsaicyna powoduje także, że nasz organizm wraca do lepszej formy. Warto kupować ostre papryczki, kiedy jesteśmy przeziębieni, cierpimy z powodu bólu głowy lub reumatyzmu, mamy problemy z cholesterolem, układem krwionośnym czy nawet kiedy się odchudzamy, bo kapsaicyna wpływa korzystnie na układ trawienny. Podobno nawet ma właściwości antyoksydacyjne i antyrakowe. Ponad to sprzyja uwalnianiu hormonów szczęścia – endorfin, zwłaszcza w połączeniu z gorącą czekoladą.

Na pewno warto jeść ostrą paprykę. Natomiast trzeba pamiętać o tym, żeby po jej krojeniu dobrze umyć ręce. W przeciwnym razie możemy na przykład podrażnić oko, jeśli je zatrzemy ręką z resztkami kapsaicyny. Dobrym pomysłem jest też używanie rękawiczek z folii. Natomiast jeśli zdarzy nam się zjeść zbyt ostrą paprykę palące uczucie może ugasić parę łyków mleka. Mimo wszystko niektórzy wolą używać papryki mielonej. Jest ona nazywana także pieprz cayenne, co może być trochę mylące. Przyprawa ta zrobiona jest z ususzonych i zmielonych papryczek chilli i z pieprzem ma niewiele wspólnego. Kupując mieloną paprykę ostrą możemy mieć pewność, że nie zaskoczy nas zbyt pikantnym smakiem, jak to bywa w przypadku pewnych odmian chilli. Obecna rekordzistka to Trinidad Scorpion Butch T Chilli, której ostrość została oszacowana na 1 463 700 punktów skali Scoville’a. Dla porównania słodka papryka ma takich punktów 0, a na przykład papryka Tabasco 50 000.